A daj Ci Boże! Może nie będzie lepiej, ale za to będzie słodko i pysznie.
Dzięki za wyjaśnienie. Jak rozumiem, tortownica ma stać bezpośrednio w naczyniu z wodą, owinięta w folię. I jeszcze o tej folii. Czy zawinąć formę szczelnie, aby do ciasta nie dostała się wilgoć z pary wodnej? Czy góra może być odkryta, a folia ma tylko uszczelnić dno tortownicy i boki, żeby nie podsiąkała woda.
Sory, pytania mogą wydawać się głupie, bo Wy po prostu wsypiecie maki albo nie, dodacie jaj albo nie, zamieszacie, buch do pieca i wychodzi niebiański placek. Dla mnie wszystko to jest nowe, niezrozumiałe i serce mi staje z przejęcia, kiedy odmierzam składniki - tak się przejmuję (na wadze, musi być, kurna, co do grama!
).
I jeszcze jedno. Gdybym chciał użyć twarogu i go mielić, to który lepszy, tłusty, czy chudy? Mogłabyś wyjaśnić różnicę między nimi?