Mazurek bakaliowy

[Joanna]

Rodzaj przepisu

1. wegetariański

Mazurek bakaliowy


Ciasto kruche polskie:

30 dag mąki krupczatki (lub krupczatki pół na pół z poznańską czy luksusową)
15 -20 dag masła
10 dag cukru -pudru
3 gotowane żółtka
szczypta soli
Z powyższych składników zagnieść tradycyjne siekane kruche ciasto i włożyć do lodówki na około godzinę.

Masa:
50 dag ulubionych bakalii ( np. orzechy włoskie i laskowe, rodzynki, migdały, suszone morele, suszone żurawiny, daktyle )
20 dag kwaskowatej marmolady ( np. dżem z mirabelek )

Polewa :
2 jajka
7 dag cukru - pudru
7 dag masła
cukier z prawdziwą wanilią
5 dag zmielonych migdałów
3 dag tartej bułki
sok z 1 cytryny (ja daję też otartą skórkę)

Przygotować kruche ciasto, cienko rozwałkować na wybrany kształt, ozdobić rulonikiem z resztek ciasta i podpiec przez 10 -15 minut w gorącym piekarniku ( 200 stopni C). Posiekane w cienkie paseczki bakalie rozłożyć grubą warstwą na placku posmarowanym uprzednio marmoladą lub kwaskowatym dżemem.
Przyrządzić polewę - jajka utrzeć z cukrem, dodać sok z cytryny, wanilię, stopione masło, zmielone migdały i bułkę tartą. Wymieszać, zalać bakalie. Piec ok. 30 min. w średnio gorącym piekarniku (ok. 180 stopni C).

Tyle przepis z "Kuchni polskiej". Ja zwykle robię więcej polewy (na oko) i daję do niej dwa razy więcej jajek. Nie ubijam jej, tylko mieszam składniki do połączenia i taką płynną zalewam bakalie. Ciasto smakuje mi wtedy bardziej, niż z taką gęstą, ubitą na puch.
To jeden z moich ulubionych mazurków. Urody wielkiej może nie ma, ale za to smak - wyśmienity.
Piekę go obowiązkowo od wielu lat na każdą Wielkanoc.

 

[Joanna]

W tym roku oprócz soku cytrynowego dałam do polewy sok z limonki, a na spód - dżem ze świeżych daktyli.
Zapowiada się pysznie.

Dodam, że zwykle uzyskiwałam żółtka z gotowanych na twardo jajek, ale w tym roku potrzebne mi były surowe białka, więc ugotowałam żółtka na parze (w szklanym naczyniu). Polecam tę metodę - wyszły bardzo dobre.

 

[Evalill]

Joasiu - dziękuję za ten przepis - jest super. Ciasto ma idealne proporcje - nic nie musiałam dosypywać. Po upieczeniu jest cudownie kruche, ale nie suche, smak wspaniały na tyle, że wybierałam te kawałki, w których był brzeżek, żeby było więcej ciasta.

Bakalie i masa jajeczna nadają mazurkowi lekko miodowy posmak, mniam. Ja pod nadzienie dałam domową galaretkę malinową - sprawdziło się wspaniale.
Zacytuję jeszcze moją wypowiedź z wątku o wypiekach świątecznych:

index.php?act=findpost&pid=962793Już wklejam, Joanno.
Przyznam, że gdyby nie Twoja rekomendacja, to pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi. Wydaje się taki niepozorny. A to taka cicha woda

- bo w smaku jest naprawdę rewelacyjny. Babka ajerkoniakowa i ten mazurek to moje tegoroczne świąteczne hity.

Mama stwierdziła, że mazurek trzeba robić częściej, nie tylko na święta.

Uchowałam sobie ostatni kawałeczek i właśnie zajadam.

Mam tylko jedno pytanie - w jakiej blaszce pieczesz ten mazurek, Joanno? Ja chyba rozwałkowałam go za grubo, albo zrobiłam za niski brzeżek. Ciasto ze spodu urosło i nie miałam miejsca na wszystkie bakalie i masę jajeczną - zużyłam połowę. Może powinno się wysypać na spód fasolę? Jak postępujesz z pieczeniem tego mazurka?
Dodam, że miałam żadnego problemu z wykorzystaniem pozostałych składników : bakalie poszły do kruchych babeczek i paschy, a masa jajeczna na wierzch do tychże babeczek.

Zdjęcie mazurka, robione na szybko, więc nie jest jakieś cudowne.


P.S. Wykorzystałam pomysł na gotowanie żółtek na parze - co rpawda nie do ciasta, a do chrzanu, ale się sprawdziło.

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=962800Joasiu - dziękuję za ten przepis - jest super. Ciasto ma idealne proporcje - nic nie musiałam dosypywać. Po upieczeniu jest Mam tylko jedno pytanie - w jakiej blaszce pieczesz ten mazurek, Joanno? Ja chyba rozwałkowałam go za grubo, albo zrobiłam za niski brzeżek. Ciasto ze spodu urosło i nie miałam miejsca na wszystkie bakalie i masę jajeczną - zużyłam połowę. Może powinno się wysypać na spód fasolę? Jak postępujesz z pieczeniem tego mazurka?

Bardzo się cieszę, że przepis Ci podpasował.
Przyznam się od razu, że mazurki piekę na oko - robię ciasto z podwójnej czy nawet potrójnej porcji i wyklejam nim kilka różnej wielkości blaszek przeznaczonych na różne mazurki, a dopiero potem się zastanawiam, który będzie jaki. Masę też robię na oko....

Ponieważ wszyscy w domu wolą nadzienie od spodu, dla domowników robię bardzo cieniutki spód bez rantu typowego dla mazurków. Gdy robię na prezent, dokładam dość wysoki, ale cienki rancik ze spłaszczonego rulonika. Podczas podpiekania spodu nie sypię fasoli (nakłuwam go tylko gęsto widelcem), ale nie jest to zły pomysł.
Bakalii daję dużo, więc zdarza mi się nawet czasem dorabiać jajeczną polewę.
W tym roku miałam ochotę na jakąś nowość i w miejsce bakaliowego zrobiłam makowy, ale czuję się, jak bym zdradziła starego przyjaciela.

 

[Evalill]

Dziękuję za odpowiedź. Myślę, że trzeba po prostu brać większą blaszkę i cieniej wałkować spód, niż ja to zrobiłam.
Albo nakłuwać, bo tego nie zrobiłam - w ogóle kiepsko mi szło pieczenie w tym roku - zapominałam o wielu rzeczach.
Ja też nie trzymałam się kurczowo proporcji na masę jajeczną - dałam dwa razy więcej jajek i dosypałam migdałów.

 

[Margot]

aj , jeszcze taki jest fajny , ja go jakoś przeoczyłam błąd , błąd

 

[Aniutka]

Jak to mozliwe, ze ten mazurek ma tak malo opinii?
Wlasnie sprobowalismy po kawalku - niebo w gebie! Zdecydowanie najlepszy mazurek ze wszystkich, ktore probowalam do tej pory. Zrobilam z zurawinami i orzechami - boski! dla mnie chyba nawet lepszy niz - do tej pory ulubiony - pomaranczowy (tez Twojego autorstwa, Joanno).

 

[Joanna]

Cieszę się bardzo Aniutko, że Ci smakował, bo to i mój ulubiony. W tym roku nie robiłam, bo ograniczam słodycze, a moi chłopcy wolą kajmakowy i pomarańczowy, ale wielbicielom bakalii mogę z czystym sumieniem polecić.
W rodzinnym domu był zawsze, głównie na moje zamówienie. Mama robiła też podobny mazurek cygański, ale ja nie przepadam za spodem z wafla - wolę cieniutko wałkowane kruche ciasto.

 

[Aniq]

Upiekłam i schowałam

Wygląda baaardzo apetycznie.

 

[Joanna]

Mam nadzieję, że Ci posmakuje. U mnie też będzie - właśnie kroję do niego bakalie.

 

[Aniq]

Spróbowaliśmy Joanno- pyszny

taki maciupeńki kawałeczek...

Dałam dużo daktyli, więc ma nieco arabski posmak!

 

[Evalill]

Ten mazurek jest już u nas obowiazkowy, odkad upieklam go pierwszy raz. Wlasnie wpadlam wydrukowac przepis.

 

[Jolan]

Wyciągam, bo to ulubiony mazurek od wielu lat. Tylko nie pamiętam, czemu u mnie nazywa się cygański? Jak zawał, tak zwał, pyszny. Polecam.
(Wiem, że można na waflu, wolę na kruchym spodzie).

 

[Joanna]

Cygański jest inny. Taki: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=3...p;hl=cyga%F1ski
albo taki: https://www.cincin.cc/index.php?s=&show...t&p=1413244
Wspólny mianownik to bakalie, ale inaczej przygotowane.

 

[MarthaB]

właśnie wydrukowałam - będę robić na swięta. pozdrawiam!

 

[Iva]

ciasto chłodzi się w lodówce
szkoda mi było białek więc ugotowałam same żółtka
pokroiłam bakalie
reszta jutro bo obiecałam Oli że będziemy razem robić

 

[Iva]

upiekłam. Jutro dziewczynki będą dekorować

 

[Iva]

tu z polewą Cinki

udekorowany przez Olę

 

[Sylvia]

Oprócz wcześniej zrecenzowanego przeze mnie mazurka pomarańczowego, upiekłam także i ten. Spód posmarowałam kwaśnymi powidłami śliwkowymi, na to mieszanka bakalii (migdały, rodzynki, morele, orzechy włoskie), a na wierzch polewa taką jak poleca autorka tzn. bez ubijania jajek (zwiększyłam jednak ich ilość o jedno). Mazurek jest bardzo smaczny, zdania co do wyższości tego nad pomarańczowym są w mojej rodzinie podzielone

Serdecznie dziękuję za oba przepisy.