Bialy chleb na zakwasie z San Francisco
- Autor wątku mirabbelka
- Data rozpoczęcia
Ponieważ dopiero chcę zacząć swoje przygody z chlebem, bo te kupne mi nie smakują, mam pytanie czy w tym przepisie chodzi o zakwas pszenny czy żytni i z jakiej najlepiej mąki zrobić zakwas do tego chlebka (chodzi mi o numery 550, 750 itp.).
Czy ten chleb mogę upiec na normalnej blaszce ?
Czy ten chleb mogę upiec na normalnej blaszce ?
Czy w przepisie czasem nie ma błędu odnośnie czasu pieczenia pisze 2 minuty a później 30 minut?
Te 2 minuty mi się wydały krótkie, myślałam że ma być 20 minut.
Dzięki za odpowiedź, jutro piekę w takim razie będę się sztywno trzymała opisu
Dzięki za odpowiedź, jutro piekę w takim razie będę się sztywno trzymała opisu
Zrobiłam.Mój pierwszy, biały chleb na zakwasie bez formy. Wyszedł rewelacyjnie.Jeden ogromny ,piękny bochen. Cieszę się niesamowicie bo bardzo się bałam, że to będzie porażka.Dał się doskonale uformować i wyrastał dokładnie tak jak w przepisie. Nie popękał. Po wyłożeniu na blachę wydawało się ,że się rozlał i będzie plaskacz ale on zaczął rosnąć w górę i jest ogromny. Piekłam go tylko dłużej bo 40 min. Przepis świetny.
.agatka.
Member
- Lis 7, 2008
- 14,687
- 1
- 0
Upiekłam.
Przepyszny biały chleb.
Piekłam na zakwasie pszennym razowym wyprowadzonym trzystopniowo z 2 łyżek żytniego.
Zaczyn zostawiłam do przefermentowania 12 godzin, ciasto do pierwszego wyrastania 6, a gotowy bochenek wyrastał 4 godziny.
Widzę, że mogłam dać mu jeszcze trochę.
Ciasto było zwarte ale dość klejące, pomagałam sobie lekkim podsypywaniem mąką.
Część ciasta podzieliłam na 80-gramowe bułeczki (14 sztuk), z reszty uformowałam spory bochenek (dla nas na 3 dni).
Chleb piekłam 5 minut w 220 stopniach i 25 minut w 200.
Bułeczki wyrastały 2 godziny, troszkę się na blaszce rozlazły, ale później wystrzeliły do góry. Po 10 minutach były upieczone, dałam im jeszcze 5 minut z górną grzałką na zrumienienie.
Dziękuję za przepis.
Przepyszny biały chleb.
Piekłam na zakwasie pszennym razowym wyprowadzonym trzystopniowo z 2 łyżek żytniego.
Zaczyn zostawiłam do przefermentowania 12 godzin, ciasto do pierwszego wyrastania 6, a gotowy bochenek wyrastał 4 godziny.
Widzę, że mogłam dać mu jeszcze trochę.
Ciasto było zwarte ale dość klejące, pomagałam sobie lekkim podsypywaniem mąką.
Część ciasta podzieliłam na 80-gramowe bułeczki (14 sztuk), z reszty uformowałam spory bochenek (dla nas na 3 dni).
Chleb piekłam 5 minut w 220 stopniach i 25 minut w 200.
Bułeczki wyrastały 2 godziny, troszkę się na blaszce rozlazły, ale później wystrzeliły do góry. Po 10 minutach były upieczone, dałam im jeszcze 5 minut z górną grzałką na zrumienienie.
Dziękuję za przepis.
.agatka.
Member
- Lis 7, 2008
- 14,687
- 1
- 0
samanta @ 9 Feb 2010 napisał:index.php?act=findpost&pid=942578.Agatko jaki piękny chleb! Piekłaś go w garnku, na kamieniu, czy jak?Dziękuję
Piekłam na mocno rozgrzanej blasze. Włączam piekarnik z termoobiegiem i dolnym grzaniem na 250 stopni (z blachą włożoną na najniższy poziom), jak się nagrzeje do tych 250 to zmniejszam na odpowiednią temperaturę (u mnie 250 to jakby ze 300 było). Jak już się "ochłodzi" do tej temp. to wrzucam chleb, po 5 minutach wyłączam dolne grzanie i zostawiam sam termoobieg.
Nie mogę niestety grzać góra-dół, bo brzegi mi się w ogóle nie rumienią, a skóra robi się gumowa. Tylko termoobieg, chociaż wiem, że do chlebów to niewskazane. Szkoda, że mój piekarnik tego nie wie.
LeNinka
Member
- Sie 14, 2005
- 944
- 0
- 0
Moje pierwsze bochenki (i trzeci w życiu chleb na zakwasie) !
Pierwszy trochę za bardzo się zrumienił, drugi za to bardziej omączony.
Smak- wspaniały! A zapach, jak z piekarni!
Dziękuję za znakomity przepis!
Na zdjęciu- ten omączony, a kromka ukrojona z tego zrumienionego. Krojony jeszcze trochę ciepły, może dlatego nie widać dobrze dziurek, ale są!
Pierwszy trochę za bardzo się zrumienił, drugi za to bardziej omączony.
Smak- wspaniały! A zapach, jak z piekarni!
Dziękuję za znakomity przepis!
Na zdjęciu- ten omączony, a kromka ukrojona z tego zrumienionego. Krojony jeszcze trochę ciepły, może dlatego nie widać dobrze dziurek, ale są!
- Gru 22, 2004
- 5,077
- 446
- 83
viki-nka
Member
- Wrz 5, 2010
- 150
- 0
- 0
Wspaniały w smaku, smakował rodzince i sąsiadom
. Moje chłopaki wybrali go na nasz rodzinny chleb codzienny, pomimo, że smakowali naprawdę niewielu chlebów w moim wykonaniu. Muszę tylko dopracować wykonanie, a dokładnie wyrabianie - tak mi się wydaje - bo mimo, ze nacięty, to mu się popękało delikatnie od spodu i niewielki jęzor wyszedł. Aaaaaaaa i jeszcze muszę się pochwalić, że jest to pierwszy chlebek formowany na okrągły i pieczony na blaszce na papierze do pieczenia, bo jeszcze nie dorobiłam się niczego co mogłabym łopatą nazwać.
Mam tylko jeden problem - na ciepło chleb rewelacyjny, ale na drugi dzień przy krojeniu nieznacznie kruszy się - czy czegoś mu brakuje?
Mam tylko jeden problem - na ciepło chleb rewelacyjny, ale na drugi dzień przy krojeniu nieznacznie kruszy się - czy czegoś mu brakuje?
- Gru 22, 2004
- 5,077
- 446
- 83
Pewnie za geste ciasto. Swiadczyc o tym tez moze to pekanie. Sprobuj dac minimalnie wiecej plynow, chciaz wiem, ze przy bochenku to troche trudno.
- Gru 22, 2004
- 5,077
- 446
- 83
ja uzywam zakwasu o dosc rzadkiej konsystencji, ktora powstaje przez dodanie ok 100g maki i 100g wody. Przy robieniu zakwasu nie jestem wcale precyzyjna
przepraszam bardzo, ale nie uzywam celowo slowa "hydracja", bo takiego słowa nie ma w jezyku polskim
przepraszam bardzo, ale nie uzywam celowo slowa "hydracja", bo takiego słowa nie ma w jezyku polskim
Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź. Wychodzi na to, że zakwasy mamy podobnej konsystencji skoro obie używamy proporcji wagowej 1:1
Super, w takim razie od razu nastawiam zaczyn na jutro
Dałaś mi do myślenia z tą "hydracją"... nie będziemy przecież używać sformułowania zakwas o hydration 100%
to by dopiero brzmiało... hm... może "nawilżenie"? oooooooooooooooooooooooo.... WILGOTNOŚĆ
to chyba będzie najbliższe choć pewnie nie idealne określenie
Dałaś mi do myślenia z tą "hydracją"... nie będziemy przecież używać sformułowania zakwas o hydration 100%
- Gru 22, 2004
- 5,077
- 446
- 83
jest co prawda w jezyku polskim hydratacja czyli uwodnienie ale brzmi równie dziwacznie
jezyk polski jest niestety bardziej opisowy i czasami trzeba uzyc kilku slow do oddania jednego obcego np. w jez.angielskim
ja pisze zwykle o zakwasie lub zaczynie o konsystencji 100:100
jezyk polski jest niestety bardziej opisowy i czasami trzeba uzyc kilku slow do oddania jednego obcego np. w jez.angielskim
ja pisze zwykle o zakwasie lub zaczynie o konsystencji 100:100
BeataSz
Member
- Wrz 23, 2004
- 10,244
- 1
- 38
że też ja nigdy wcześniej tego chleba nie robiłam, jest przepyszny!
Zrobiłam na pszennym zakwasie z białej mąki, trochę się obawiałam, bo nie lubię raczej 100% pszennego, ale ten jest wspaniały. Miąższ delikatny i puszysty, w smaku lekko kwaskowaty, no idealny jak dla mnie
Zrobiłam z połowy porcji, jednak i tak za duży jak do jednego koszyczka, wyszedł mi olbrzymi bochen, który nie mieścił się na kamieniu:
Zrobiłam na pszennym zakwasie z białej mąki, trochę się obawiałam, bo nie lubię raczej 100% pszennego, ale ten jest wspaniały. Miąższ delikatny i puszysty, w smaku lekko kwaskowaty, no idealny jak dla mnie
Zrobiłam z połowy porcji, jednak i tak za duży jak do jednego koszyczka, wyszedł mi olbrzymi bochen, który nie mieścił się na kamieniu:
