Konfitura z pigwy

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,407
1,491
113
joannas @ 27 Oct 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1361810Dodałam ok połowy cukru i to jest już potwornie słodkie, a owoce bez smaku, choć miękkie.
Buka @ 27 Oct 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1361885One mają być tylko doprowadzane do wrzenia i rozpuszczenia cukru, a potem zostawiane do ochłodzenia.
Mam podobny problem. Dosypuję cukier, zagotowuję i odstawiam do ostudzenia. Jutro mam dosypać ostatnią porcję cukru. Nie widzę jednak szans, żeby z tego co mam w garnku zrobiła się konfitura. Poza ulepkowatą słodyczą nie czuję żadnego smaku, a ciecz, w której są kawałki pigwy jest niewiele gęściejsza od wody.

Pytanie do Buki:
- czy może dodanie soku z cytryny poprawi trochę smak?
- czy dodanie żel fixu zmieni "ten kompocik" w konfiturę?
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,843
3,071
113
Wygląda na to, że jest za dużo wody w stosunku do owoców i cukru. Dodanie soku z cytryny może podostrzyć smak, ale to nie rozwiąże problemu zbytniego rozrzedzenia. Radzę Ci odlać część soku i odparować, np.na patelni, a potem dodać do owoców i sprawdzić, czy gęstość jest już odpowiednia. Tego syropu w ogóle powinno być tyle, żeby owoce za bardzo nie wystawały ponad powierzchnię i przeważnie jest go ciut więcej niż mieści sie słoikach, choć nie upycham owoców ciasno, ale nigdy nie jest wodnisty. Po ostygnięciu ma tworzyć galaretke.
Co do aromatu, to sądzę, że jest to kwestia samych owoców, odmiany itp. na co już wpływu nie masz.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,407
1,491
113
Dziękuję, Buka. Spróbuję odparować, choć obawiam się, że może być tak słodkie, że niejadalne. Zła jestem, bo już kiedyś robiłam i nie było problemu. Wody dałam tak, jak w przepisie. Wystawały z niej niektóre owoce. Podejrzewam, że to wina owoców. Jakieś "bezpektynowe" czy co?
 

Jolan

Member
Lis 23, 2009
3,391
0
0
Hazo - ja niestety się zagadałam przez telefon, a wydawało mi się, że króciutko
rofl.gif
i cały misterny plan po trzecim dniu legł w gruzach. Odlałam sok -zachwycony m. czym prędzej zalał alkoholem (podobno przecudnej urody pigwówka się przegryza).Rozpadniętą resztę zmiksowałam, trochę dosłodziłam i zapasteryzowałam. Zamiast konfitury jest dżem, ale nie chciałam pozwolić na wyrzucenie 2kg posłodzonych owoców. Szczerze - wiadomo, że to nie konfitura, ale z efektu jestem zadowolona i...zaskoczona podwójną korzyścią.
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,843
3,071
113
hazo @ 3 Nov 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1364628Dziękuję, Buka. Spróbuję odparować, choć obawiam się, że może być tak słodkie, że niejadalne. Zła jestem, bo już kiedyś robiłam i nie było problemu. Wody dałam tak, jak w przepisie. Wystawały z niej niektóre owoce. Podejrzewam, że to wina owoców. Jakieś "bezpektynowe" czy co?
No właśnie. Jak widziałam te ogromniaste pigwy w Tesco, to zastanowiłam się, skąd pochodzą, jaki mają smak i czym różnią się od naszych, ogrodowych.
A Twoje skąd?

Jolan, opatentuj.
icon_lol.gif

Najważniejsze, że się nie zmarnowało.
Któregoś roku też zapomniałam o swojej konfiturze i wszystko byłoby dobrze, gdyby mój Tata przez ten czas nie mieszał jej pracowicie, żeby się nie przypaliła.
icon_mrgreen.gif
 

Jolan

Member
Lis 23, 2009
3,391
0
0
Buko, przepis jest Twój
cvety.gif
Moja tylko modyfikacja wynikająca z hmm... niefrasobliwości, działanie m. z zapobiegliwości
icon_smile.gif
 

kakarzynka

Member
Lis 22, 2005
86
0
0
W tym roku po raz pierwszy w życiu miałam w rękach pigwę. Zawsze miałam doczynienia z pigwowcem. Skusiłam się na te powidła, bo pigwy miałam dorodne, dojrzałe, niektóre wielkości sporych grejpfrutów. No i nie mogę znieść zapachu gotowanej pigwy. Sok zlany na zimno i zapasteryzowany jest pyszny, pachnie delikatnie i apetycznie słodko , a po podgrzaniu pigwa wydziela tak specyficzny mdły zapach i jednocześnie nabiera takiego samego mdłego smaku... Powiedzcie proszę czy to się jeszcze komuś przydarzyło? Czy mam jakąś dziwną pigwę czy poprostu mam zwichrowane powonienie??
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Ja zrezygnowałam z robienia tej konfitury, po tym jak się okazało właśnie że smaku ani zapachu to to nie ma, a pigwa droga jest - ponad 3 zł sztuka to mi się szkoda kasy zrobiło na samą słodycz bez tych cudnych ponoć wartości w witC i zapachu, bo nie ma
icon_sad.gif
a pigwowca też nie mam.
 

kakarzynka

Member
Lis 22, 2005
86
0
0
Jak mówię , w tym roku po raz pierwszy toto widziałam i jedyne do czego byłam w stanie wykorzystać to sok. A ponieważ pigwowiec w tym roku mi dla równowagi nie dojrzał to nalewka wyszła potwornie cierpka i planuję zrobić mix
icon_smile.gif

Ale znalazłam w sieci opis galaretki z pigwy podawanej w Hiszpanii do serów i zapragnęłam!!
mniam.gif

I jak na razie wielkie rozczarowanie, bo do tego stopnia mnie drażnił ten zapach że spory gar bez żalu wywaliłam.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
No to niefajnie, mi zawsze żal jak się coś marnuje... I pieniądza i pracy włożonej szkoda, no cóż, bywa i tak
icon_smile.gif

Może taka pigwa z własnego drzewa lepsza jednak niż ta marketowa którą i ja miałam, bo to takie nijakie było.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kakarzynka

Member
Lis 22, 2005
86
0
0
No mi też szkoda, zwłaszcza że spodziewałam się raczej smaku i aromatu pigwowca, tylko, jako że pigwa jest większa, to myślałam ze obróbka będzie znaaacznie przyjemniejsza a efekt Niebiański..
No nic, może jakiś pigwowy "weteran" mnie pocieszy i powie że miałam złą pigwę albo że np. po 4 godzinie gotowania ona zaczyna pachnieć i smakować lepiej
icon_smile.gif

Mam jeszcze sporą torbę i boję się jej ruszać.
wink.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,843
3,071
113
Katarzynko, zdarza się, że zapachy zachwycające jednych dla kogoś drugiego są trudne do zniesienia.
Szkoda, że wyrzuciłaś tę przygotowywaną pigwę. Dodałabym jabłek, może też dyni, smak i zapach byłby mniej uchwytny, a może nawet przyjemny. Trudno jednak wyrokować, bo całość też mogła nie przypaść Ci do gustu i strata byłaby większa.
Przykro mi, że się na pigwie zawiodłaś.
knuddel.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kakarzynka

Member
Lis 22, 2005
86
0
0
Muszę się przyznać że robię eksperyment, bo ja lubię gotować po nocy jak mi rodzina z garnka nie wyżera. Dodałam to co zabije zapach: imbir, startą skórkę cytryny i trawę cytrynową, kardamon (jedno ziarenko) oraz niewiele cukru i do 2 sztuk pigwy jedną wielką gruszkę.. Do kaczej piersi mi to zaczyna bardzo pasować, ale czysta pigwa zanim to wszystko dodałam, nadal pachnie mi ble.
Buko, Twoje powidła to to nie będą, ale sprawdzę czy wogóle mi nie po drodze z tym owocem, bo nadal mam ogromną ochotę na to:
http://kucharnia.blogspot.com/2011/11/paso...rillo-tu-i.html
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,843
3,071
113
Znam te galaretkę, ale to jest pigwa w kondensacie, jak sobie poradzisz z zapachem? Jeśli dodasz tyle przypraw, co do marmolady, wtedy będzie to Dulce de Membrillo Catalina.
icon_mrgreen.gif
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,407
1,491
113
Ja po tegorocznych perypetiach z przerobieniem wielkiech owoców pigwy kupionej w sklepie dam sobie spokój z konfiturą z tego owocu. Wydaje mi się, że najwięcej zależy tu od ich gatunku. Te ze sklepów, importowane (nie wiem skąd, zresztą) są zupełnie bez smaku i szkoda czasu, cukru i energii el. lub gazu na robienie z nich konfitury. To zupełnie nie to co można uzyskać z pigwy zerwanej z drzewa na działce. Ta moja nawet zapachu nie miała, a w smaku nawet śladu cierpkości czy kwasu, a chyba powinna być na surowo cierpka w smaku.
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Hazo, mimo tego że w życiu nie miałam w rękach pigwy z własnego drzewka, to doszłam do tego samego wniosku - te sklepowe są nic nie warte, bo to niemożliwe żeby ktokolwiek zachwycał się czymś co smakuje i pachnie jak papier
icon_smile.gif
więc to MUSI być owoc innej jakości i innego źródła niż market.
 

kakarzynka

Member
Lis 22, 2005
86
0
0
No to powiem tak: czysta pigwa w kondensacie odpada. Mam owoce z zaprzyjaźnionej działki, nie ze sklepu i moim zdaniem one nie mają wcale smaku i zapachu, są jakby rozwodnionym rozrzedzonym cieniem pigwowca i nie mają wogóle jego cierpkości i cytrynowego aromatu.. Ta mamałyga którą wykonałam w nocy jest niezła, ale obawiam się, że z gruszek z jabłkami bez pigwy, ew. z dodatkiem pigwowca smakowałaby mi znacznie bardziej. Ponieważ to co mam w domu jest już przywiędłe, to nie zaoferuję się z oddaniem tylko zrobię sok i uratuję nim zbyt kwaśną nalewkę z pigwowca. A jeśli w przyszłym roku znowu sąsiednia działka zostanie bez opieki i ktoś z Warszawy będzie chętny na duuużo pigwy to dam znać.
icon_smile.gif
Dzięki dziewczyny za pomoc
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Elle

Member
Mar 6, 2010
798
0
0
Rok temu robiłam tę konfiturę z własnych pigw (tzn z własnego drzewa). Podczas gotowania pachniała wspaniale. Po zasłoikowaniu wstawiłam do piwnicy i...stoi tam do dzisiaj. Nie chodzi o to, ze jest niesmaczna, wręcz przeciwnie, ale jakoś nie mam pomysłu jak jej używać, bo to duże kawałki owoców w raczej płynnym syropie. Jakoś do niczego mi nie pasuje, ani jako dżem, ani do naleśników, no nie wiem.
 

joannas

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
13,025
0
0
hazo @ 10 Nov 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1367564Ja po tegorocznych perypetiach z przerobieniem wielkiech owoców pigwy kupionej w sklepie dam sobie spokój z konfiturą z tego owocu. Wydaje mi się, że najwięcej zależy tu od ich gatunku. Te ze sklepów, importowane (nie wiem skąd, zresztą) są zupełnie bez smaku i szkoda czasu, cukru i energii el. lub gazu na robienie z nich konfitury. To zupełnie nie to co można uzyskać z pigwy zerwanej z drzewa na działce. Ta moja nawet zapachu nie miała, a w smaku nawet śladu cierpkości czy kwasu, a chyba powinna być na surowo cierpka w smaku.
Hazo ja miałam z działki z drzewa od znajomego, który ma pasiekę i miód zawsze od niego bierzemy. Wyszly bez smaku. Niestety wylałam całość
icon_frown.gif