- Lis 18, 2010
- 438
- 0
- 0
Witam wszystkich serdecznie i zachęcam do szczegółowego dzielenia się wiedzą o pieczeniu i dekorowaniu TORTÓW.
Dziś chciałabym się z wami podzielić instrukcją tortu orzechowego "LEŚNA CHATKA". Opisuje wszystko od podstaw gdyż nie wiem kto na jakim etapie potrzebuje porady
Przepis jest na tort o średnicy 18 cm ( 2 małe tortownice )
Zaczynamy od biszkoptu lekko czekoladowego:
- 8 jajek
-4 płaskie łyżki mąki przennej
- 3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
- jedna płaska łyżka kakao
- 1/2 szklanki cukru
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
Tajemnicą dobrego puszystego biszkoptu jest obowiązkowo! przesianie mąki. Ubijamy więc same białka na sztywną pianę, nie wyłączając miksera powoli dosypujemy cukier. Miksujemy ok 1 min. Następnie na najwolniejszym biegu dodajemy żółtka i miksujemy 2-3 sekundy (tylko tyle by żółtka połączyły sie z białkami a masa nie stała się wodnista. Odkładamy mikser i "rózgą" (chyba tak to się nazywa
) nie mieszając w kółko! a jedynie"przewracając" masę od spodu ku górze mieszamy ją z przesianą mąką, proszkiem do piecz. i kako.
Rozlać na dwie tortownice o średnicy 18 cm. Piec 30 min w 180 st. (piekarnik z termoobiegiem)
Krem orzechowy
-30 dkg orzechów włoskich mielonych
•1 szkl. gorącego mleka
•30 dkg masła
•20 dkg cukru( może być 30, ja osobiście nie lubie bardzo słodkich kremów)
•4 żółtka
Orzechy zalać gorącym mlekiem i ostudzić (jakieś 30 min wystarcza) Masa zgęstnieje.( nie martwcie się jeśli wyda wam się za rzadka, po dodaniu masła i lekkim schłodzeniu ok 10 min w lodówce bedzie ok )Zmiksować masło, cukier i żółtka. Jesli chodzi o masło wstawiam na 20 sekund do mikrofali, zeby było miękkie ale sie nie roztopiło!! Jeśli masło będzie za gorące i się sklaruje, czyli na wierzchu powstanie lekka pianka z białka, wtedy bardzo szybko o zważenie się kremu ( dotyczy każdego kremu maślanego) Kiedy ubijemy żółtka z cukrem i masłem na puch !! ( ja używam miksera choć wskazana jest tu makutra z okrągłą pałką) Dodać masę orzechową i dalej mieszać na gładką masę.
Krojenie biszkoptów i przekładanie masą orzechową.
Biszkopty przecinamy na pól, z góry jednego z nich zcinamy lekko boki ( nie wyrzucamy !! beda nam potrzebne! )
Przygotowujemy poncz do nasączenia biszkoptów. Tu oczywiście wedle uznania, ja zazwyczaj mieszam troche syropu pomarańczowego, sok z cytryny, cukier puder, duży kieliszek spirytusu i woda mineralna gazowana ( któregoś dnia odkryłam że biszkopt po nasączeniu wodą gazowaną jest duzo lepszy. Trudno to opisac ale wydaje mi sie jakiś bardziej sprężysty- a może to tylko moja wyobraźnia
) wystarczy ok 250 ml łącznie.
No i do roboty!!
Przekładamy kolejno kremem orzechowym biszkopty nasączone ponczem. Z odciętego paska z góry biszkopta robimy sobie w dłoni "ślimaka" którego wypełniamy kremem
Kładziemy go na góre tortu
Teraz smarujemy cały tort nadając mu kształt chatki
Wstawiamy do lodówki na jakieś 30 min.
No i to co lubie najbardziej
ZDOBIENIE.
Wybieramy końcówkę do zdobienia
Do pokrycia tortu użyłam kremu ajerkoniakowego, ogólnie dostępnego na polskim rynku
rozcieńczyłam tylko w mniejszej o 50 ml ilości mleka, by potem barwniki nie rozrzedziły za bardzo kremu. Kolory dowolne. U mnie dach pokryłam brązem okna i drzwi pomarańczem, boki domku to kolor orginalny kremu, lekko żółtawy, paprocie, mech czy pnącza jak kto woli zielenią. Użyłam barwników w płynie.
Zdobimy dach. I rozmazujemy krem tworząc coś na kształt strzechy ( oczywiście możecie to dowolnie modyfikować, to tylko mój przykład)
Potem kolejna końcówka i robimy okna oraz ściany.
teraz okna, drzwi i ściany.
Na koniec użyłam pralinek marshmallows oraz końcówki do robienia liści. i możecie już zobaczyć efekt...
Dziś chciałabym się z wami podzielić instrukcją tortu orzechowego "LEŚNA CHATKA". Opisuje wszystko od podstaw gdyż nie wiem kto na jakim etapie potrzebuje porady

Przepis jest na tort o średnicy 18 cm ( 2 małe tortownice )
Zaczynamy od biszkoptu lekko czekoladowego:
- 8 jajek
-4 płaskie łyżki mąki przennej
- 3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
- jedna płaska łyżka kakao
- 1/2 szklanki cukru
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
Tajemnicą dobrego puszystego biszkoptu jest obowiązkowo! przesianie mąki. Ubijamy więc same białka na sztywną pianę, nie wyłączając miksera powoli dosypujemy cukier. Miksujemy ok 1 min. Następnie na najwolniejszym biegu dodajemy żółtka i miksujemy 2-3 sekundy (tylko tyle by żółtka połączyły sie z białkami a masa nie stała się wodnista. Odkładamy mikser i "rózgą" (chyba tak to się nazywa


Rozlać na dwie tortownice o średnicy 18 cm. Piec 30 min w 180 st. (piekarnik z termoobiegiem)

Krem orzechowy
-30 dkg orzechów włoskich mielonych
•1 szkl. gorącego mleka
•30 dkg masła
•20 dkg cukru( może być 30, ja osobiście nie lubie bardzo słodkich kremów)
•4 żółtka
Orzechy zalać gorącym mlekiem i ostudzić (jakieś 30 min wystarcza) Masa zgęstnieje.( nie martwcie się jeśli wyda wam się za rzadka, po dodaniu masła i lekkim schłodzeniu ok 10 min w lodówce bedzie ok )Zmiksować masło, cukier i żółtka. Jesli chodzi o masło wstawiam na 20 sekund do mikrofali, zeby było miękkie ale sie nie roztopiło!! Jeśli masło będzie za gorące i się sklaruje, czyli na wierzchu powstanie lekka pianka z białka, wtedy bardzo szybko o zważenie się kremu ( dotyczy każdego kremu maślanego) Kiedy ubijemy żółtka z cukrem i masłem na puch !! ( ja używam miksera choć wskazana jest tu makutra z okrągłą pałką) Dodać masę orzechową i dalej mieszać na gładką masę.

Krojenie biszkoptów i przekładanie masą orzechową.
Biszkopty przecinamy na pól, z góry jednego z nich zcinamy lekko boki ( nie wyrzucamy !! beda nam potrzebne! )

Przygotowujemy poncz do nasączenia biszkoptów. Tu oczywiście wedle uznania, ja zazwyczaj mieszam troche syropu pomarańczowego, sok z cytryny, cukier puder, duży kieliszek spirytusu i woda mineralna gazowana ( któregoś dnia odkryłam że biszkopt po nasączeniu wodą gazowaną jest duzo lepszy. Trudno to opisac ale wydaje mi sie jakiś bardziej sprężysty- a może to tylko moja wyobraźnia

No i do roboty!!
Przekładamy kolejno kremem orzechowym biszkopty nasączone ponczem. Z odciętego paska z góry biszkopta robimy sobie w dłoni "ślimaka" którego wypełniamy kremem

Kładziemy go na góre tortu

Teraz smarujemy cały tort nadając mu kształt chatki

Wstawiamy do lodówki na jakieś 30 min.
No i to co lubie najbardziej

Wybieramy końcówkę do zdobienia

Do pokrycia tortu użyłam kremu ajerkoniakowego, ogólnie dostępnego na polskim rynku

Zdobimy dach. I rozmazujemy krem tworząc coś na kształt strzechy ( oczywiście możecie to dowolnie modyfikować, to tylko mój przykład)

Potem kolejna końcówka i robimy okna oraz ściany.

teraz okna, drzwi i ściany.
Na koniec użyłam pralinek marshmallows oraz końcówki do robienia liści. i możecie już zobaczyć efekt...