bób mrożony gotować w osolonej wodzie 15-25 minut (trzeba wyłowić i sprawdzić organoleptycznie, bo być do sałatki musi być dobrze ugotowany, żeby ładnie schodziła skórka, ale nie przegotowany, żeby nie wyszła z tego paćka dla niemowląt)
ostudzić, obrać delikatnie, dodać:
-szynkę parmeńską (albo dobrą wędzoną ogonówkę lub coś innego w tej stylistyce wg fantazji)
-czosnek
-oliwę
-balsamico
-dymkę
(ciut białego wytrawnego wina)
ja lubię na zimno, ale można też:
szynkę podsmażyć z czosnkiem na oliwie dodać resztę składników i bób (ale tym razem rozmrożony, niegotowany) dolać 1/3 kieliszka białego wytrawnego wina. Mieszać delikatnie, żeby się nie zrobiła breja.Trzymać na patelni na małym ogniu, aż wino wyparuje.
polecam też własne wariacje na temat bobu i szynki parmeńskiej - bardzo udana para.