Miodowo-orzechowe, przekładane masą serową

[Krystyna9]

Składniki:

Ciasto:

* 200 g miodu (płynny miód)
* 100-120 g cukru
* 3 jajka (miałam bardzo duże jajka)
* 90 g bardzo miękkiego masła
* 150 g mielonych włoskich orzechów
* 1 łyżeczka sody
* 550-650 g mąki (ilość zależy od wielkości jajek)
* 25 g brandy

Masa serowa:

* 1 kg twarogu sernikowego ( kupiony w wiadereczku)
* 4 jajka (duże)
* 250 ml mleka
* 2 opakowania budyniu (śmietankowy lub waniliowy)
* 200 g masła
* 1 szklanka cukru
* ekstrakt waniliowy

Dodatkowo: czekolada lub polewa czekoladowa do oblania wierzchu ciasta

Sposób przygotowania:

Przygotowanie ciasta zaczynamy dzień przed pieczeniem, gdyż ciasto surowe musi dojrzeć w lodówce.
Do dużej miski wlać miód, wbić jajka i dodać cukier. Ubijać mikserem do momentu aż cały cukier się rozpuści. Dodać bardzo miękkie masło i zmiksować . Teraz mikser można już odłożyć. Wsypać mielone orzechy i wymieszać szpatułką. Ok. 500 g maki wymieszać z sodą. Mąkę dodać w trzech partiach do masy , mieszając za każdym razem szpatułką. Pozostałą mąkę wysypać na blat i wylać w nią masę. Ciasto będzie się kleić ale tak ma być. Stopniowo zagniatamy ciasto z mąką, jednak ciasto powinno pozostać bardzo, bardzo luźne. Wręcz rzadkie, ale na pewno nie płynne. Ciasto przełożyć do foliowego worka i odstawić do lodówki na co najmniej 12 godzin (moje stało w lodówce ok. 18 godzin, ale po 12 godzinach już było dobre do dalszej obróbki).
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki i podzielić na 4 równe części ( u mnie każda z czterech części ważyła 333g ). Przygotować arkusze papieru, na których będziemy wałkować i piec blaty. Każdy z kawałków rozwałkować na wielkość formy ( u mnie 24x36cm) . Piec w nagrzanym do 160 stopni - termoobieg, piekarniku przez ok. 12-15 minut. Blaty wystudzić. Po upieczeniu nie twardnieją jak inne miodowe ciasta. Są cały czas miękkie i delikatne.
Formę wyłożyć papierem do pieczenia, formując z papieru wysokie boki. Pierwszy blat ciasta ułożyć w formie. Wylać 1/3 goracej masy serowej. Następnie układać kolejne blaty, przekładane pozostała masą serową. Wierzchu ciasta nie smarujemy niczym. Odstawić do wystudzenia.
Masa serowa:
Do dużego garnka włożyć masło i cukier. Podgrzewać mieszając, aż do rozpuszczenia się cukru. Dodać twaróg sernikowy, mieszać aż się dobrze połączy. Wbić jajka i ponownie dobrze wymieszać. W mleku rozmieszać budynie. W momencie kiedy ser zacznie się gotować, należy wlać mleko z budyniem, cały czas mieszając masę serową. Należy doprowadzić do zagotowania masy serowej. Masa wyraźnie zgęstnieje. Na koniec dodać ekstrakt waniliowy. Gorącą masą przekładać blaty miodowo-orzechowe.


ja przełozyłam masą serową blaty, bo akuratno w lodówce zalegało wiadereczko z twarogiem, któremu wychodził termin przydatności. Ale następnym razem (bo już wiem, że będzie następny raz ) zrobię inną masę, żeby zobaczyć jak będzie smakować. Np. masą zrobioną z ugotowanego mleka skondensowanego utartego z masłem.

 

[tatter]

Krystyno, bardzo dziekuje. Dam znac gdy wykonam.

 

[kermidt]

Patrzylam na to ciasto, bo miodownik bardzo lubie, ale nie przemawia do mnie ta masa. Na szczescie!

Gdyby dalo sie przez monitor sprobowac. Uszczknac raz widelczykiem by wystarczylo.

 

[Cinka]

O to coś jak sernik gotowany, moja koleżanka coś takiego chyba robi - w każdym razie pyszny był, więc z opisu sądząc i to równie pyszne będzie

 

[Stale]

a jak się robi tą masę

 

[Joanna]

Jaką masę?


Opis wykonania masy serowej jest przecież w tekście:
CYTATMasa serowa:
Do dużego garnka włożyć masło i cukier. Podgrzewać mieszając, aż do rozpuszczenia się cukru. Dodać twaróg sernikowy, mieszać aż się dobrze połączy. Wbić jajka i ponownie dobrze wymieszać. W mleku rozmieszać budynie. W momencie kiedy ser zacznie się gotować, należy wlać mleko z budyniem, cały czas mieszając masę serową. Należy doprowadzić do zagotowania masy serowej. Masa wyraźnie zgęstnieje. Na koniec dodać ekstrakt waniliowy. Gorącą masą przekładać blaty miodowo-orzechowe.

 

[Krystyna9]

myslę, że bardzo dobrze będzie smakować masa taka jaką robiłam do marlenki:

1 puszka masy kajmakowej (używam tylko z Gostynia)
1 opakowanie budyniu śmietankowego (porcja na ½ litra mleka)
1 łyżeczka z górką skrobi kukurydzianej
500 ml mleka pełnego 3,2 % tłuszczu
250 – 280 g masła 82% tłuszczu, bez dodatków tłuszczy roślinnych, temperatura pokojowa
3 łyżki cukru

W 1 szklance mleka rozmieszać cukier, budyń i skrobię kukurydzianą. Resztę mleka zagotować i na gotujące się mleko wlać mieszaninę. Mieszając doprowadzić do zagotowania. Zdjąć z ognia i wystudzić, co jakiś czas mieszając. Należy pamiętać aby łyżka była czysta, nie wolno nią próbować budyniu bo wtedy nie będzie gęsty. W misce utrzeć masło na puch a następnie dodawać po łyżce masy kajmakowej i ciągle ucierać. Uwaga: masa ma tendencje to zwarzenia się. Wtedy należy ustawić miskę na maleńkim ogniu, podgrzać ciągle mieszając i masa powinna nabrać odpowiedniej konsystencji. Teraz dodajemy po łyżce budyniu, nie przerywając ucierania. Masę odstawić do lodówki.

 

[Margot]

A to taki miodownik z sennikiem gotowanym , jako nastolatka piekłam cieniutkie kruche placki i przekładałam tym gotowanym serem , to było pycha , jeden z nielicznych serników co uwielbiałam
Krysiu jak zrobię dam znać , choć może to potrwać

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=1615932A to taki miodownik z sennikiem gotowanym , jako nastolatka piekłam cieniutkie kruche placki i przekładałam tym gotowanym serem , to było pycha , jeden z nielicznych serników co uwielbiałam
Krysiu jak zrobię dam znać , choć może to potrwać

Alu, ale te blaty wcale nie są cieniutkie, bo ciasto sporo wyrasta jednak. Cały placek sporo wystawał mi ponad formę. Naprawdę kawał placka wyszło

Myślę, że mozna by ciasto podzielić na 5 blatów i wtedy będą cieńsze. Chociaż zastanawiam się jak to wałkować, skoro w czterech częściach rozwałkowane były jednak cieniutko ? Ja mistrzem wałka nie jestem i ciężko mi idzie wałkowanie. Ale jak się uprę to kto wie ?

 

[Margot]

Miodownik to może być grubszy , ten mój był z kruchego ciasta , to musiało być cienko ,ale idea podobna , ciasto przełożone gotowaną masą sernikową, lubię takie przekładance