Marchewki Vichy

[tatter]

Bardzo proste, bardzo pyszne.

500g marchewek
1/2 lyzeczki soli
1 1/2 lyzeczki cukru
40g masla

posiekana zielona pietruszka

Obrane (albo i nie) marchewki kroje w calkiem cienkie talarki (nie zbyt cienkie jednak). Wkladam je do glebokiej patelni, zalewam zimna woda i dodaje cukier, sol i maslo. Zagotowuje, zmniejszam ogien i dusze bez przykrycia az cala woda wyparuje. Potrzasam energicznie patenia aby glazura, ktora wytworzylam sie na dnie pokryla kazdy talarek marchewki. Posypuje pietruszka, raz jeszcze potrzasam naczyniem i natychmiast podaje.

 

[Joanna]

Wyciągam, bo robię na jutrzejszy obiad.
EDIT:

 

[Hanka145]

Zrobilam pierwszy raz, przepis swietny, pochodzi z okregu Vichy we Francjii i w oryginalnym przepisie uzywa sie zrodlana mineralna wode miejscowa. Zamiast niej mozna uzyc soda club, seltzer albo wode mineralna z butelki a w ostatecznosci zwykla wode. Ja uzylam seltzer i dodakowo doprawilam szczypta tymianku i swiezego rozmarynu. Zakomite, do powtorki.

 

[Hanka145]

Zrobilam pierwszy raz, przepis swietny, pochodzi z okregu Vichy we Francjii i w oryginalnym przepisie uzywa sie zrodlana mineralna wode miejscowa. Zamiast niej mozna uzyc soda club, seltzer albo wode mineralna z butelki a w ostatecznosci zwykla wode. Ja uzylam seltzer i dodakowo doprawilam szczypta tymianku i swiezego rozmarynu. Zakomite, do powtorki.

PS. Dodalam tez jeden pasternak, polecam,