- Maj 5, 2006
- 30,543
- 13
- 38
Podstawowym przepisem na sos beszamelowy Dukana jest ten:
1 szkl mleka
1 łyżka skrobii kukurydzianej
sól, biały pieprz, szczypta gałki muszkat i sok z cytryny do smaku.
Ja podrasowałam go sobie żółtkiem i tak:
1 żółtko
1 szklanka mleka chudego
1 dość płaska łyżka skrobii kukurydzianej
sól, pieprz czarny i biały mielony, szcz. gałki muszkat. ze 3 krople słodzika, łyżeczka soku z cytryny lub octu jabłkowego/winnego.
Połowę mleka podgrzewamy w naczyniu - u mnie mała patelnia - wygodniej się miesza.
W miseczce roztrzepujemy żółtko z częścią zimnego mleka, skrobią i przyprawami - bez cytryny/octu. Dodajemy resztę mleka, mieszamy.
Na gotujące się mleko wlewamy masę mleczno-skrobiowo-żółtkową z przyprawami i energicznie mieszamy, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Kiedy wyjdzie zbyt gęste (nie powinno, ale...) dolewamy odrobinę mleka, wody a najlepiej bulionu i mieszamy do uzyskania rzadszej konsystencji - doprawiamy do smaku cytryną/octem, ew. solą.
Z pewnością można by go było również czasem podrasować tartym serem żółtym Piórko.
Warzywa zapieczone z takim sosem smakują o wiele lepiej niż takie prosto z wody.
Doskonale sprawdza się jako "wierzch" w zapiekankach warzywno mięsnych, a także w lasagne.
Ja dziś właśnie użyłam go do polania cebuli faszerowanej
1 szkl mleka
1 łyżka skrobii kukurydzianej
sól, biały pieprz, szczypta gałki muszkat i sok z cytryny do smaku.
Ja podrasowałam go sobie żółtkiem i tak:
1 żółtko
1 szklanka mleka chudego
1 dość płaska łyżka skrobii kukurydzianej
sól, pieprz czarny i biały mielony, szcz. gałki muszkat. ze 3 krople słodzika, łyżeczka soku z cytryny lub octu jabłkowego/winnego.
Połowę mleka podgrzewamy w naczyniu - u mnie mała patelnia - wygodniej się miesza.
W miseczce roztrzepujemy żółtko z częścią zimnego mleka, skrobią i przyprawami - bez cytryny/octu. Dodajemy resztę mleka, mieszamy.
Na gotujące się mleko wlewamy masę mleczno-skrobiowo-żółtkową z przyprawami i energicznie mieszamy, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Kiedy wyjdzie zbyt gęste (nie powinno, ale...) dolewamy odrobinę mleka, wody a najlepiej bulionu i mieszamy do uzyskania rzadszej konsystencji - doprawiamy do smaku cytryną/octem, ew. solą.
Z pewnością można by go było również czasem podrasować tartym serem żółtym Piórko.
Warzywa zapieczone z takim sosem smakują o wiele lepiej niż takie prosto z wody.
Doskonale sprawdza się jako "wierzch" w zapiekankach warzywno mięsnych, a także w lasagne.
Ja dziś właśnie użyłam go do polania cebuli faszerowanej
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: