Uwaga, uwaga! To mój debiut na tym forum
Przepis pochodzi ze zbiorów mojej cioci. Części z Was może być znany, bo ciocia swego czasu bardzo się udzielała na różnych internetowych forach. Jeśli jednak ktoś o nim nie słyszał szczerze polecam, bo ciasto jest naprawdę genialne
SKŁADNIKI:
-biszkopt z 4 jaj upiecvzony na blaszce o wymiarach 25x36 cm lub coś koło tego
-paczka okrągłych biszkoptów
Masa cytrynowa:
-2 budynie śmietankowe
-1 galaretka cytrynowa
-2 cytryny
-1 szklanka cukru
-2 jajka
-0,5 kostki masła
Masa śmietankowa:
-0,5 litra śmietany kremówki
-2 "śmietan-fixy"
-3-4 łyżki cukru pudru
A ROBI SIĘ TO TAK:
Masa cytrynowa:
Z 0,5 litra wody odlać 0,5 szklanki. W odlanej wodzie rozpuścić budynie. Resztę wody zagotować z cukrem, wlać do niej rozrobione budynie i mieszać aż zgęstnieje. Do gorącego budyniu wsypać galaretkę (w proszku), wymieszać i odstawić do wystudzenia. Jeśli powierzchnię budyniu przykryjemy kawałkiem folii nie zrobi się na nim nieładny kożuszek- metoda wypróbowana, więc polecam
Białka oddzielić od żółtek. Z białek ubić pianę.
Z 1 cytryny wycisnąć sok.
Masło (musi być oczywiście w temperaturze pokojowej) utrzeć, dodając do niego po 1 żółtku. Następnie dodawać po łyżce wystudzony budyń. Gdy krem będzie jednolity dodać sok z cytryny, a na końcu połączyć go delikatnie z pianą z białek.
Masa śmietanowa:
Dobrze schłodzoną kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem i "śmietan-fixami".
Fantastyczny cytrynowiec:
Z drugiej cytryny wycisnąć sok, wymieszać go z połową szklanki przegotowanej wody. Można dosłodzić do smaku lub dodać trochę alkoholu, ale niekoniecznie.
Połową tego ponczu nasączyć biszkopt. Wyłożyć na niego masę cytrynową i chłodzić w lodówce przez pół godziny. Następnie na masę cytrynową wyłożyć masę śmietankową, a na niej poukładać biszkopty nasaczone w reszcie ponczu. Udekorować według własnej fantazji, ale mogę Wam podpowiedzieć, że świetnie prezentuje się z "esami-floresami" z polewy czekoladowej i odrobiną kolorowej posypki do ciast
Mam nadzieję, że przepis jest w miarę zrozumiały, a jesli nie to proszę Was o wyrozumiałość... W końcu jestem początkująca
Przepis pochodzi ze zbiorów mojej cioci. Części z Was może być znany, bo ciocia swego czasu bardzo się udzielała na różnych internetowych forach. Jeśli jednak ktoś o nim nie słyszał szczerze polecam, bo ciasto jest naprawdę genialne
SKŁADNIKI:
-biszkopt z 4 jaj upiecvzony na blaszce o wymiarach 25x36 cm lub coś koło tego
-paczka okrągłych biszkoptów
Masa cytrynowa:
-2 budynie śmietankowe
-1 galaretka cytrynowa
-2 cytryny
-1 szklanka cukru
-2 jajka
-0,5 kostki masła
Masa śmietankowa:
-0,5 litra śmietany kremówki
-2 "śmietan-fixy"
-3-4 łyżki cukru pudru
A ROBI SIĘ TO TAK:
Masa cytrynowa:
Z 0,5 litra wody odlać 0,5 szklanki. W odlanej wodzie rozpuścić budynie. Resztę wody zagotować z cukrem, wlać do niej rozrobione budynie i mieszać aż zgęstnieje. Do gorącego budyniu wsypać galaretkę (w proszku), wymieszać i odstawić do wystudzenia. Jeśli powierzchnię budyniu przykryjemy kawałkiem folii nie zrobi się na nim nieładny kożuszek- metoda wypróbowana, więc polecam
Białka oddzielić od żółtek. Z białek ubić pianę.
Z 1 cytryny wycisnąć sok.
Masło (musi być oczywiście w temperaturze pokojowej) utrzeć, dodając do niego po 1 żółtku. Następnie dodawać po łyżce wystudzony budyń. Gdy krem będzie jednolity dodać sok z cytryny, a na końcu połączyć go delikatnie z pianą z białek.
Masa śmietanowa:
Dobrze schłodzoną kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem i "śmietan-fixami".
Fantastyczny cytrynowiec:
Z drugiej cytryny wycisnąć sok, wymieszać go z połową szklanki przegotowanej wody. Można dosłodzić do smaku lub dodać trochę alkoholu, ale niekoniecznie.
Połową tego ponczu nasączyć biszkopt. Wyłożyć na niego masę cytrynową i chłodzić w lodówce przez pół godziny. Następnie na masę cytrynową wyłożyć masę śmietankową, a na niej poukładać biszkopty nasaczone w reszcie ponczu. Udekorować według własnej fantazji, ale mogę Wam podpowiedzieć, że świetnie prezentuje się z "esami-floresami" z polewy czekoladowej i odrobiną kolorowej posypki do ciast
Mam nadzieję, że przepis jest w miarę zrozumiały, a jesli nie to proszę Was o wyrozumiałość... W końcu jestem początkująca